Rosyjskie embargo na import polskich produktów obejmuje dziś m.in. warzywa, owoce takie jak jabłka, czy np. nabiał. Najbardziej stracą na tym firmy i mali producenci z Polski. Rosja takim krokiem odpowiedziała na embargo nałożone przez państwa Unii Europejskiej, w tym Polskę. Rozwiązania, które zastosował polski rząd, krytykuje prezes Kongresu Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke.
- Każde embargo szkodzi wszystkim po równo, ale nas jest mniej, a Rosjan więcej, dlatego mocniej to odczuwamy - mówił w Kielcach Korwin-Mikke.
Europoseł stwierdził też, że embargo i działania rządu i ministra Radosława Sikorskiego w sprawie Ukrainy były na wyrost.
Zdaniem Korwin-Mikkego za wszystkimi działaniami stoją Amerykanie, którzy boją się rosnących w siłę Chin. Jak twierdzi, dla nich to ostatni moment, by wywołać wojnę. Świadczyć może o tym fakt, że embargo obejmuje również inne państw Unii, sojusznicze względem Stanów Zjednoczonych.
Przez wprowadzenie embargo Polska na samych tylko produktach mlecznych może stracić kilkaset miliardów dolarów rocznie.
Napisz komentarz
Komentarze