Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Bazarowy biznes na lewo – policja rozbiła nielegalny handel

Nie wszystko na targowisku ma swoją legalną cenę – szczególnie gdy chodzi o nielegalne papierosy. Przekonali się o tym 64-latek i 59-latka z Kielc, którzy prowadzili własny „eksport-import” wyrobów tytoniowych na lokalnym bazarze. Biznes kwitł, ale tylko do piątku, bo wtedy na ich stoisku pojawili się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą.
Reklama

Funkcjonariusze od pewnego czasu podejrzewali, że wśród bazarowych straganów kręci się więcej dymu, niż powinno – i wcale nie chodziło o grillowane kiełbaski. W piątek postanowili sprawdzić swoje przypuszczenia i odwiedzili jedno ze stoisk. Efekt? Kilkadziesiąt paczek papierosów bez akcyzy na miejscu, a w kolejnym boksie – setki kolejnych oraz krajanka tytoniowa.

Reklama

Na tym jednak nie koniec. Policjanci postanowili zajrzeć głębiej do interesów podejrzanych i odwiedzili ich nieruchomości. W domu na obrzeżach Kielc znaleziono blisko 450 000 złotych w gotówce – najwyraźniej „oszczędności na czarną godzinę”. Z kolei w innej lokalizacji pod Kielcami, gdzie przechowywano towar, mundurowi zabezpieczyli ponad 2000 paczek nielegalnych papierosów.

Łączny dorobek tego „rodzinnego biznesu”? Ponad 60 000 sztuk papierosów, 13 kilogramów krajanki tytoniowej, dwa samochody o wartości około 100 000 złotych i blisko 90 000 złotych niezapłaconych podatków.

Teraz zamiast handlowych transakcji podejrzani będą musieli liczyć się z transakcjami w sądzie. Grozi im wysoka kara finansowa, a także możliwość spędzenia kilku lat w mniej przytulnym miejscu niż bazarowe stoisko.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama