Świętokrzyskie Prawo i Sprawiedliwość wystosowało specjalny list do marszałka Adama Jarubasa, w którym prosi o podjęcie szybkich i zdecydowanych działań przez polski rząd, by uruchomił specjalny fundusz kryzysowy. Jeszcze dziś PiS złożył do marszałka specjalny list.
Prawo i Sprawiedliwość po spotkaniach z mieszkańcami województwa świętokrzyskiego postanowiło zmierzyć się z problemem polskiej wsi i nałożonego na sadowników embarga. Na prośbę rolników PiS chce zainteresować problemem obecnie rządzących. Według Prawa i Sprawiedliwości rząd jest głuchy na to, co przeżywają polscy sadownicy. O brak reakcji na obecną ich sytuację obwinia marszałka Adama Jarubasa, który jako wiceprezes PSL-u ma bardzo duży wpływ.
- Marszałek Adam Jarubas i politycy PSL-u powinni pojechać na świętokrzyską wieś i wsłuchać się w problemy rolników, a nie tylko jeździć od pikniku do pikniku, od festynu do festynu, wystawiać pierś do przyjmowania kolejnego tytułu honorowego obywatela danej gminy – powiedział Krzysztof Lipiec, pełnomocnik PiS w regionie.Według Prawa i Sprawiedliwości niedopuszczalnym jest, że dopiero teraz podejmowane są bezradne próby ratowania polskiego rynku wewnętrznego.
- Niepokoi nas brak recepty ministra Sawickiego, niepokoi nas brak recepty przewodniczącego Siekierskiego na te wszystkie zjawiska – dodał senator Krzysztof Słoń.
Zatem, kto jest winny złej sytuacji polskich sadowników ?
- W tej chwili PiS nie odpowiada za sytuację, jaka wytworzyła się na polskiej wsi – dodał senator.
Kiepska sytuacja polskich sadowników stała się ważnym elementem kampanii wyborczej kandydata na senatora Jarosława Rusieckiego, który na Sandomierszczyźnie spotkał się z rolnikami. List skierowany do marszałka Adama Jarubasa jeszcze dziś trafił w jego ręce.
Napisz komentarz
Komentarze