Korona do spotkania z Zawiszą przystępowała pełna nadziei na lepsze czasy. Po zmianie trenera nastroje w drużynie wydawały się być coraz lepsze. Optymizmem napawały też wyniki w sparingach. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. O pierwszej połowie można było powiedzieć, że po prostu się odbyła.
Oba zespoły raczej badały się wzajemnie i ciężko było oczekiwać tempa, jakie zapewnili nam uczestnicy niedawnych Mistrzostw Świata. W drugiej połowie do ataku ruszyli gospodarze. W końcu, po dwóch indywidualnych błędach, najpierw Iworyjczyka Ouattary, a później Kamila Sylwestrzaka bydgoszczanie zdobyli dwie bramki.
- Nieźle graliśmy do utraty bramki - mówił po meczu trener Tarasiewicz.
W pozostałych meczach T-Mobile Ekstraklasy Górnik Łęczna zremisował z Wisłą Kraków 1:1, po dwie bramki strzelili sobie Jagiellonia i Lechia, Lech Poznań rozgromił Piasta Gliwice 4:0, Legia sensacyjnie uległa GKS-owi Bełchatów 0:1, Podbeskidzie przegrało z Pogonią 2:3, a Śląsk Wrocław wygrał u siebie 2:0 z Ruchem Chorzów.
Pierwszym liderem został Lech Poznań, który dzięki bramkom wyprzedza Śląska Wrocław i Zawiszę. Na 4 miejscu plasuje się szczecińska Pogoń, następnie GKS Bełchatów, ex aequo Jagiellonia i Lechia, a pierwszą ósemkę zamyka Wisła, która zajmuje tę pozycję razem z Górnikiem Łęczna. Korona Kielce po pierwszej kolejce jest na 14 miejscu.
Napisz komentarz
Komentarze