Przypomnijmy, że w lutym świętokrzyscy policjanci zatrzymali 23-latka, mieszkańca Warszawy, który na drodze krajowej nr 7 był ścigany przez funkcjonariuszy na 35-kilometrowym odcinku drogi. Kierujący wtedy białym mercedesem wyprzedzał inne pojazdy z prawej strony, zmuszał kierujących z naprzeciwka do gwałtownego zjeżdżania mu z drogi, jechał z prędkością ponad 200km/h. Ewidentnie zagrażał życiu i bezpieczeństwu innych użytkowników drogi.
- Jak się okazało po sprawdzeniu, nie była to jego pierwsza kontrola. Kilkadziesiąt razy ten człowiek zatrzymywany był do kontroli przez policjantów i też wielokrotnie karany mandatami – mówił Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy KWP w Kielcach.
Pirat drogowy wtedy został przekazany przez policję prokuraturze. We wstępnej fazie prokuratura przedstawiła mu zarzut popełnienia przestępstwa z art 160 Kodeksu Karnego, polegającego na narażeniu na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu innych uczestników ruchu drogowego. Po ocenie materiału dowodowego sprawę całkowicie umorzono. Dlaczego?
- 13 marca 2014 roku prokurator podjął decyzję o umorzeniu tego dochodzenia wobec podejrzanego stwierdzając, że brak jest podstaw do wniesienia aktu oskarżenia w tej sprawie - powiedział Rafał Orłowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
5 czerwca ulicami Warszawy przejechało tym razem białe BMW. Samochód pędził pod prąd, na czerwonym świetle i po wysepkach. Nagranie pirackich wybryków trafiło do internetu. Co ciekawe, najprawdopodobniej wrzucił je sam kierowca samochodu i najprawdopodobniej był to zatrzymany w lutym Robert N.
Warszawska prokuratura rozpocznie postępowanie przygotowawcze o przestępstwo sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, chodzi o art 174 Kodeksu Karnego.
Pirat drogowy nadal nie został ukarany
Prokuratura jednak zajmie się kierowcą BMW, który urządził sobie piracki rajd ulicami Warszawy. Jednak dlaczego 23-latkiem nie zajęła się wcześniej kielecka prokuratura, kiedy to szalony kierowca w lutym został zatrzymany w okolicach Jędrzejowa? Luka w prawie, czy niedopatrzenie?
- 10.06.2014 15:38
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze