Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 00:29
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

Radny Stanisław Cz. z prawomocnym wyrokiem

Samorządowiec z powiatu skarżyskiego, który jechał na "podwójnym gazie" i chował się przed policją w ubikacji w obcym domu, usłyszał prawomocny wyrok. O tym, czy od razu straci mandat, zadecydują radni powiatu.

We wtorek w Sądzie Okręgowym w Kielcach zapadł wyrok skazujący drugiej instancji w procesie radnego powiatu skarżyskiego i sołtysa wsi Kierz Niedźwiedzi, Stanisława Cz. Przypomnijmy: w czerwcu 2012 roku w ramach akcji "Trzeźwy poranek” policjanci próbowali zatrzymać do rutynowej kontroli osobowego renaulta. Kierowcą był słynny już radny, który wsiadł za kierownicę samochodu pod wpływem alkoholu, uciekał przed policją i schronił się w toalecie jednej z osób mieszkających w Kierzu Niedźwiedzim, gdzie radny jest sołtysem. Siedząc na sedesie w obcym domu, nie chciał dmuchać w alkomat.

Radny tłumaczył jeszcze na poprzednich rozprawach, że - jak się zdenerwuje - to ma problemy żołądkowe i musi udać się do toalety i że nie był świadom, że w jego wieku wątroba tak długo usuwa zgromadzony w organizmie alkohol. Przyznał przed sądem, że pił poprzedniego dnia zanim wsiadł do pojazdu – kilka piw i coś jeszcze. Wtedy w Kierzu Niedźwiedzim odbywał się festyn. Zabawy na wsiach, to żadna tajemnica, często są suto zakrapiane alkoholem. Po tym było już tylko ciekawej. Proces trwał bardzo długo, zakończył się w sierpniu ubiegłego roku, a w międzyczasie stał się swego rodzaju cyrkiem: radny nie przychodził na rozprawy, a tłumaczenia nieobecności były coraz bardziej ciekawe: albo przebywał w szpitalu, albo nie mógł dojechać, bo drogi były zalane wodą, innym razem odbierał dyplom na uczelni, do tego wszystkiego obrońca radnego Cz. twierdził, że media wpływają na sąd i domagał się przeniesienia rozprawy do Kielc. Jeszcze w sądzie pierwszej instancji radny przyznał się do winy, ale nie do ucieczki przed policją.

Od wyroku adwokat zgłosił apelację. Proces w sądzie okręgowym również trwał długo ze względu między innymi na nieobecności oskarżonego i obrońcy. We wtorek zapadł wyrok. Podtrzymano werdykt sądu rejonowego, zgodnie z którym Stanisław Cz. został uznany winnym i skazany na grzywnę w wysokości 2100 złotych, roczny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i 600 złotych świadczenia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i 300 złotych kosztów sądowych. Za proces apelacyjny radny musiał dopłacić jeszcze 230 złotych, czyli nie za wiele.

Wyrok jest prawomocny. Po dwóch latach od popełnienia przestępstwa Stanisław Cz. wciąż jest radnym i sołtysem. Niebawem może stracić mandat, potrzebna jest do tego stosowna uchwała Rady Powiatu, zważywszy jednak na to, że do końca kadencji zostało kilka miesięcy, radny Stanisław Cz. raczej pozostanie już na tym stanowisku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
News will be here
Reklama