Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 00:06
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

Historia bodzentyńskiego zamku

Niegdyś bogato wyposażony, gościł wiele znamienitych historycznych postaci, dziś niestety trwała ruina w najstarszej części miasta. Bodzentyński zamek, choć dziś niepozorny, kryje wiele wspomnień i legend, które po dziś dzień krążą wśród mieszkańców tego miasta.

W najstarszej części Bodzentyna, z drugiej połowy XIV wieku, znajduję się dawne siedlisko biskupów krakowskich. Okazały niegdyś zamek o charakterze obronnym był między innymi kwaterą Władysława Jagiełły przed wyruszeniem na bitwę po Grunwaldem.

- Był to dość duży budynek trzykondygnacyjny – parter, pierwsze i drugie piętro. Był usytuowany w postaci podkowy zwróconej na zachód frontem, na wschód tyłem – mówi Stefan Rachtan, prezes Towarzystwa Przyjaciół Bodzentyna.

W XVI wieku miejsce licznych spotkań wybitnych ludzi – gościł tu między innymi Jan Kochanowski. Od 1789 roku zamek przeszedł na skarb państwa i coraz bardziej chylił się ku upadkowi. Mimo wielokrotnych prób nie udało się doprowadzić ruin do pierwotnego wyglądu.

- W okresie I wojny światowej i międzywojnia podejmowano próby, ale nie doprowadzono do żadnej odbudowy i w ten sposób jako ruina trwała pozostaje do dzisiaj – mówi Stefan Rachtan.

Jak wszystkie inne tego typu budowle w Polsce, zamek w Bodzentynie ma również swoje legendy. Jedna z nich opowiada historię tragicznej miłości córki burmistrza do innowiercy, który przez wzgląd na swoją wiarę został złapany i uwieziony.

- Został wrzucony do lochu i kiedy dowiedziała się o tym jego narzeczona, przybiegła i tak rozpaczała, że roztrzaskała sobie głowę i wrzuciła się do tego lochu i poniosła śmierć – opowiada prezes Towarzystwa Przyjaciół Bodzentyna.

W 1902 roku obiekt poddano ochronie i na dzień dzisiejszy mury są zabezpieczone, jako trwała ruina.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama