Nie można mówić o zaskoczeniu. Komunikaty wydane przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego nie pozostawiały złudzeń. Piątkowy poranek miał być niebezpieczny, bo na drogach będzie ślisko! Nic z tego. Wszyscy wzięli sobie do serca ostrzeżenia, tylko nie drogowcy. W pod skarżyski Lipowym Polu piątkowy poranek był bardzo niebezpieczny. Na drodze prowadzącej do miasta od strony północnej samochody poruszały się z astronomiczną prędkością 5 km/h, a i tak niektórzy wylądowali na poboczu. Dwa samochody ciężarowe blokowały drogę, bo nie mogły podjechać pod niewielkie wzniesienie. Ludzie przeklinali i byli źli na służby zajmujące się utrzymaniem dróg. Czy naprawdę sytuacja musi się powtarzać rok w rok? Popatrzmy , ku przestrodze, na piątkowy armagedon pod Skarżyskiem.
Komunikacyjny armagedon pod Skarżyskiem. Gdzie są służby?
Nerwy, złość, niebezpieczne sytuacje, pozostawiane samochody na poboczu, tak wyglądał piątkowy poranek w miejscowości Lipowe Pole na rogatkach Skarżyska-Kamiennej. Ludzie spóźnili się do pracy, bo jak zwykle służby odpowiedzialne za utrzymanie dróg zaskoczyła zima.
- 02.12.2022 07:42
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze