Malowana niedziela na stałe wpisała się w kalendarz wydarzeń charytatywnych Galerii Echo. W ten sposób znane osoby z naszego regionu chcą w przedświąteczny czas włączyć się w pomoc najbardziej potrzebującym.
- Co roku zbieramy pieniądze, co roku udaje nam się wesprzeć potrzebujących. W zeszłym roku udało nam się zebrać 6 tys. zł. To jest bardzo fajna impreza, gdzie wielu ludzi przychodzi, żeby poprzez formę zabawy, happeningu pomóc komuś, kto tej pomocy potrzebuje – mówił dyrektor Galerii Echo, Grzegorz Czekaj.
Malowanie, wyklejanie czy wydrapywanie pisanek to co roku najpopularniejsze metody dekorowania wielkanocnych jaj. We wspólnej akcji wzięli udział posłowie różnych ugrupowań politycznych.
- Na mojej pisance jest tradycyjny wielkanocny słoń, czerwony i niebieski – mówi senator RP, Krzysztof Słoń.
Nie zabrakło również artystów ze świata muzyki i tańca.
- Szóstki nie miałem z plastyki, więc dobrze nie jest. Cokolwiek chcę namalować, żeby wstydu nie było – komentował Tomasz Bracichowicz z zespołu Mafia.
Piotr Żołądek, członek zarządu województwa świętokrzyskiego w charytatywna akcję zaangażował się z całą rodziną.
- Poprzez malowanie chcemy wspierać osoby, które tej pomocy potrzebują, żeby nie czuły się samotne podczas tych świąt – dodał Piotr Żołądek, członek zarządu województwa świętokrzyskiego.
Drapanki, kraszanki, pisanki... malowanie i dekorowanie jaj to tradycja, którą od dawien dawna podtrzymujemy przed świętami Wielkiej Nocy. Goście malowanej niedzieli zapewniali, że kultywują polską tradycję.
- Część jajek zawsze zjemy, zanim je pomalujemy – żartował Andrzej Szejna.
Wspólna zabawa przyciągnęła tłumy znanych świętokrzyskich osobistości. Cel był jeden – pomoc potrzebującym. Kacperek Mitręga to sześcioletni chłopczyk, który cierpi na ostrą białaczkę szpikową. Aneta Kowalska ma 39 lat i cierpi na czterokończynowy niedowład po krwotoku podpajęczynówkowym, którego doznała, będąc w 37 tygodniu ciąży. Dziecko uratowano, ale pani Aneta do dziś walczy o powrót do zdrowia.
Napisz komentarz
Komentarze