Czwartkowa sesja Rady Miasta w dużej części przebiegała na dyskusji o aferze w Koronie Kielce. W czasie zgłaszania propozycji odnośnie zmian w programie obrad, głos zabrał też przedstawiciel klubu Prawa i Sprawiedliwości. Rajcom przedłożono projekt kontrowersyjnej uchwały. Platformie, PSL i SLD ten pomysł się nie spodobał.
- Jeżeli Rada Miejska podjęła stanowisko, to znaczy, że podjęłam je również ja. Chciałabym, żeby zaprotokołowano, że ja jej nie przyjmuję - grzmiała wyraźnie zdenerwowana Alicja Obara.
Włodzimierz Wielgus z Polskiego Stronnictwa Ludowego poszedł jeszcze dalej. Stwierdził, że taka ideologia nie istnieje i zaskoczył radnych wyznaniem ze swojego prywatnego życia.
- Ja o takiej ideologii nie słyszałem i chciałem zapytać, czy jeżeli rano golę nogi to wyznaję ideologię gender? - pytał radny.
Radni projekt uchwały otrzymali przed sesją. Również na komisję kultury trafiło pismo od mieszkańców w sprawie uregulowania stanowiska miasta na temat gender.
- Otrzymaliśmy pismo od m.in. Solidarności, Radia Maryja z podpisami mieszkańców, ale np. z Leszczyn czy Daleszyc. Ja sobie nie życzę, żeby mieszkańcy podkieleckich gmin decydowali o tym, jakie rezolucje, uchwały mają podejmować radni miejscy - znów głos zabrała Obara.
Ostatecznie uchwała ta nie weszła do programu obrad. Przeciwko jego przyjęciu opowiedziało się 12 radnych, przy 10 głosach za. Bezwzględna większość w tym przypadku musiałaby wynieść 13 głosów za.
Napisz komentarz
Komentarze