Jedziemy długimi tunelami, a o pięknych widokach możemy już zapomnieć. Ale nie chodzi tu wyłącznie o przyjemność z podróży, lecz również o koszty związane z budową i modernizacją dróg. Niestety nie da się nie zauważyć, że przy nowo wybudowanych lub przebudowanych drogach nagminnie pojawiają się ekrany akustyczne. Najwyższa Izba Kontroli w tej sprawie skontrolowała Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Kielcach.
- Przygotowane przez nich zalecenia dotyczące ochrony, czyli budowania ekranów były nadmierne, nieuzasadnione. W niektórych przypadkach z 50% powierzchni ekranów można by zrezygnować, co wpływa na komfort, na środowisko i kwestie widokowe podczas jazdy, ale przede wszystkim na koszty modernizacji budowy dróg – poinformował Grzegorz Walendzik, dyrektor Delegatury NIK w Kielcach.
Zatem pojawia się pytanie, kto zezwolił na niepotrzebne montowanie ekranów akustycznych, niezależnie czy był to teren zabudowany, czy też nie. W wyniku kontroli NIK-u okazało się, że istnieją spore nieprawidłowości dotyczące podejścia instytucji, które zostały objęte kontrolą.
- Można było to zrobić lepiej. Mieszkańcy sami dowiedzieli się o możliwych innych rozwiązaniach prawnych, o złagodzeniu przepisów dotyczących ochrony środowiska, czy ochrony przed hałasem. Natomiast te instytucje, które kontrolowaliśmy rutynowo postępowały, mimo że miały możliwości prawne na zrezygnowanie czy złagodzenie pewnych warunków stawianych inwestorowi – dodał dyrektor Walendzik.
Jak zaznacza dyrektor Walendzik, instytucje w zakresie realizowanych inwestycji na drogach wykazały się rutyną i nadmierną ostrożnością w ochronie społeczeństwa przed hałasem powodowanym przez kierowców.
Napisz komentarz
Komentarze