Zostały osoby starsze, młodzi wyjechali, nie widzieli tu perspektyw. Mosty od kilkudziesięciu lat były wpisane w Koncepcję Zagospodarowania Przestrzennego Kraju. Ziemie przeznaczone na „Morze Chęcińskie” - chociaż ono nigdy nie powstało - nie mogły być inaczej wykorzystane.
- Wiele osób się zastanawia, co ma wspólnego ta wioska z szumiącym morzem. W okresie międzywojennym był stworzony projekt rządowy wybudowania dużego zbiornika retencyjnego, który miał m.in. zasilać miasto Kielce w wodę pitną – tłumaczy burmistrz miasta i gminy Chęciny, Robert Jaworski.
Mieszkańcy z braku następców zrzekali się prawa do ziem na rzecz Skarbu Państwa. Teraz sytuacja ma się zmienić z dwóch ważnych powodów.
- Wykreślenie koncepcji z projektu rządowego ożywiło działania. Udało się pozyskać z Programu Rozwoju Obszarów Miejskich pieniądze na zwodociągowanie terenów - dodaje burmistrz.
Jednocześnie Mosty przystępują do realizacji dużego projektu unijnego, związanego ze scalaniem terenów rozproszonych o małych gabarytach.
- Ma to ułatwić zagospodarowanie i przeznaczenie tych terenów pod budowę budynków mieszkalnych i nowych dróg dojazdowych – mówi Joanna Mochocka z Urzędu Gminy.
Dziś o działki w Mostach pytają zainteresowani kupnem mieszkańcy Warszawy, Krakowa i Śląska. Wieś może przyciągać ciszą i spokojem.
Mieszkańcy Mostów cenią coraz bardziej aurę spokoju, jaka roztacza się nad ich miejscowością. Chcą postępu, który ułatwi im życie, a do turystów będą musieli się jeszcze przyzwyczajać.
Burmistrz Chęcin obiecał, że nie zapomni o troskach mieszkańców Mostów i ciągle podejmuje działania, by im pomóc, dlatego tak ważna była dla niego kwestia „Morza Chęcińskiego”, którego w tym miejscu już na pewno nie będzie.
Napisz komentarz
Komentarze