Batalia o legalizację "anglików" w Polsce trwała 6 lat. I w końcu się udało. Grzegorz Dorobek, który od 2008 roku zabiegał o rejestrację samochodów osobowych z kierownicą po prawej stronie, dopiął swego. Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał pozytywną decyzję.
- Dla mnie jest to wyrok satysfakcjonujący, potwierdzający, że argumentacje, które ja składałem poprzez wniosek rejestracji auta w starostwie, czy później poprzez procedurę prawną w Polsce, czy też procedurę w Unii Europejskiej, potwierdził trybunał Sprawiedliwości - mówi Grzegorz Dorobek.
Rejestrowanie w Polsce „anglików” ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Ci drudzy zwracają uwagę na kwestie bezpieczeństwa na drodze. W szczególności w przypadku wyprzedzania. Czy zatem decyzja Trybunału Sprawiedliwości oznacza rewolucję na naszych drogach?
- Bezpieczeństwo też jest ważne, ale Komisja uznała, iż takie argumenty jakie przedstawiły państwa członkowskie, nie są odpowiednie do zakazu swobody przepływu towarów. I jest tu ewidentne złamanie prawa – dodaje Dorobek.
Problem z rejestracją samochodów osobowych z kierownicą po prawej stronie dotyczy wielu kierowców. Decyzja Trybunału Sprawiedliwości oznacza dla Polski zmianę przepisów, w innym wypadku państwo członkowskie może ponieść poważne konsekwencje.
- Jeżeli państwo członkowskie przyjmie prawo, jakie jest w orzeczeniu Trybunału, to nie będzie żadnych kar finansowych. Jeżeli będzie nadal opór państwa członkowskiego, to Komisja nałoży kary finansowe, nawet z odebraniem dotacji – ostrzega Grzegorz Dorobek.
Grzegorz Dorobek wykazał się ogromną determinacją. Jak sam zaznacza – prawo powinno służyć obywatelowi.
Napisz komentarz
Komentarze