Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 24 września 2024 04:26
ZOBACZ:
Reklama
Reklama

W skarżyskim szpitalu uratowali nogę pacjenta

Skomplikowaną operację przeszedł w skarżyskim Szpitalu Powiatowym młody mężczyzna z okolic Łęczycy, któremu po poważnym wypadku samochodowym groziło kalectwo. Ze względu na jego religijne przekonania, potrzebna była operacja bez transfuzji krwi.

Łukasz Marianczyk z okolic Łęczycy jest już po operacji, na którą zdecydował się skarżyski szpital. Mężczyzna miał poważny wypadek samochodowy. Miał zmiażdżone udo. Przez dwa tygodnie był hospitalizowany w Łodzi, ale nie przeprowadzono tam operacji, ponieważ ze względów religijnych pacjent nie godził się na transfuzję krwi.

Jego bliscy przez dłuższy czas szukali szpitala, w którym lekarze zdecydowaliby się wykonać operację bez transfuzji. I tak trafili do skarżyskiego szpitala. Wojciech Bandurka, kierownik oddziału ortopedyczno–urazowego zgodził się przeprowadzić zabieg.

Jak mówi, był to bardzo skomplikowany przypadek, wieloodłamowe złamanie trzonu kości udowej oraz złamanie piszczela. Sama operacja trwała półtorej godziny i musiała być przeprowadzona tak, aby ubytek krwi był jak najmniejszy.

– W okresie od wypadku do operacji ból był taki, że nie działały nawet silne leki. W Skarżysku dobrano je tak, że czułem ulgę. Czuję się lepiej, już chodzę o kulach. Kiedy wyzdrowieję, przyjadę do Skarżyska, żeby wszystkim podziękować – mówi Łukasz Marianczyk.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama