Sterylizatornia mieści się w pomieszczeniach po dawnej pralni w podziemiach budynku. Jak zapewnia producent, to najnowocześniejsze urządzenia w Polsce, z unikatowym systemem oszczędzania energii.
Oszczędności wynikające z posiadania własnej sterylizatorni to dla szpitala 30 tysięcy złotych miesięcznie. Do tej pory firmie zewnętrznej szpital płacić musiał co miesiąc blisko 60 tysięcy złotych za sterylizację. W związku z rosnącą liczbą operacji na bloku chirurgicznym te koszty zapewne wkrótce by wzrosły. Odpada też konieczność transportu narzędzi medycznych.
Sterylizatornia dzieli się na strefy "brudną" i "czystą". Narzędzia najpierw poddawane są wstępnemu czyszczeniu, potem przechodzą cykl w szeregu maszyn. Proces kontrolowany jest automatycznie, każda partia "wsadu" ma stosowne oznaczenia. Na koniec sterylne narzędzia są specjalnie pakowane i trafiają do sal operacyjnych.
- W 2010 roku szpital przynosił 8 milionów strat rocznie, obecnie bilansuje się na poziomie amortyzacji. Działania naprawcze były trudne, ale przynoszą efekty – mówił podczas otwarcia starosta Michał Jędrys. W podobnym tonie wypowiadał się wicestarosta Waldemar Mazur i przewodniczący Rady Powiatu Eugeniusz Cichoń. Głos zabrali również parlamentarzyści: Marzena Okła-Drewnowicz i Andrzej Bętkowski.
Napisz komentarz
Komentarze