5-letnie doświadczenie w Europarlamencie posła Szejny jeszcze bardziej mobilizuje do walki o mandat w majowych wyborach. W swojej pierwszej kadencji, jak przyznał, zajmował się wieloma kwestiami, rozwojem regionalnym czy konkurencyjnością gospodarki europejskiej. Był również wiceprzewodniczącym Komisji Stanowienia Prawa. Na najbliższą kadencję ma już kilka planów.
- Myślę, że ta kadencja będzie inna. Mam nadzieję, że te wybory wygrają europejscy socjaliści – mówił Andrzej Szejna, przewodniczący świętokrzyskich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Według posła Szejny dobry europoseł to taki, który rozumie sprawy europejskie, musi władać obcymi językami i taki, który dobrze wyczuwa interesy regionu. Zapytany, czy mimo partyjnej dyscypliny czuje rywalizacje z prof. Joanna Senyszyn, przyznał:
- Poseł Senyszyn jest dosyć odważną i dynamiczną kobietą. Byłem i będę lepszym eurodeputowanym od niej, chociażby ze względu na ilość języków, które znam. Ale cieszyłbym się, gdyby eurodeputowanych z SLD było więcej – dodał Szejna.
Andrzej Szejna zaproponował również liderom innych partii, by ponad podziałami politycznymi zachęcać mieszkańców regionu do udziału w głosowaniu.
Na pytanie, czy według niego społeczeństwo zbyt słabo interesuje się europarlamentem i działalnością europosłów odpowiedział:
- Europarlament nie jest tak seksi jak krajowa polityka. Tam na szczęście nie ma Agentów Tomków i innych tego typu sytuacji.
Kandydat na europosła zaznacza, że po raz pierwszy każdy obywatel Unii Europejskiej - głosując w wyborach do europarlamentu - wskaże, kto będzie szefem Komisji Europejskiej. Podkreśla, że o mandat będzie walczył, zabiegając o każdy głos i na pewno się nie podda.
Napisz komentarz
Komentarze