Sesja została zwołana tylko po to, by wprowadzić niezbędne zmiany w budżecie. Na sesji pojawiła się jednak szefowa świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej, by wrócić do tematu Granatu i jego ewentualnej modernizacji. Przypomnijmy - na zwołanej konferencji prasowej posłanka poinformowała, że w 2014 roku nie ma mowy o modernizacji stadionu Granatu.
- Umówiliśmy się tak z prezydentem, że do końca 2013 roku dokumentacja dla tego projektu będzie gotowa. Dzisiaj ja nie mam za czym lobbować – mówiła Marzena Okła-Drewnowicz. Dodawała przy tym, że padły wyraźne deklaracje, że miasto zagwarantuje własny wkład finansowy na remont Granatu.
Na sesji podtrzymała, że rozmowy były prowadzone z prezydentem Wojcieszkiem i deklaracje o dofinansowaniu inwestycji padały. Prezydent Roman Wojcieszek zarzucił posłance, że ta posługuje się półprawdami i ćwierćprawdami. W dłuższej dyskusji zarówno prezydent, jak i posłanka przerzucali się argumentami, w dyskusji prezydent zarzucił Okle-Drewnowicz manipulację, mówił również o kampanii wyborczej.
Szefowa regionalnej Platformy odpowiadała, że nie startuje w wyborach samorządowych, ani europarlamentarnych i nie ma potrzeby prowadzić kampanii. Mówiła do władz:
- Powiedzcie, czy chcecie, czy nie chcecie tego stadionu.
Potem były dyskusje, kto do kogo dzwonił w tej sprawie. Marzena Okła-Drewnowicz dzwoniła i sprawdzała przedstawione przez prezydenta fakty. Było gorąco i nerwowo.
Na koniec do dyskusji włączył się przewodniczący Rady Miasta Andrzej Dąbrowski, który podniesionym głosem stwierdził, że nie będzie tolerował takich dyskusji na sesjach, bo to nie jest czas i miejsce.
- Od tego są konferencje prasowe - dodawał przewodniczący.
- To gdzie mam się wypowiadać, jak nie tutaj? - dopytywała posłanka. - Jeżeli pan pozwoli, posiedzę sobie jeszcze do 16:30 – mówiła do przewodniczącego Okła-Drewnowicz, która chyba się na niego obraziła, bo już ciszej mówiła: - Ja z przewodniczącym nie rozmawiam.
Dzisiaj na konferencji prasowej Marzena Okła-Drewnowicz przedstawiła pismo z Urzędu Marszałkowskiego, z którego wynika, że w ramach projektu rewitalizacja Rejowa istniała jednak możliwość wybudowania trybun na stadionie Granatu.
- Ja mówię prawdę. To nie są ćwierć i półprawdy – mówiła dzisiaj posłanka, odnosząc się do wczorajszych słów prezydenta.
Wzajemne przepychanki nie zmieniają faktu, że w najbliższej przyszłości o modernizacji stadionu Granatu chyba nie może być mowy. Nie pozwala na to między innymi, a może przede wszystkim, sytuacja finansowa gminy.
Napisz komentarz
Komentarze