W czasach, w których żyjemy, niewiele stoi na przeszkodzie ku temu, żeby stać się obywatelem świata. Podróżowanie jeszcze nigdy nie było równie łatwe i przyjemne. Jesteśmy w stanie dolecieć w każdy zakątek globu i zajmie nam to najwyżej dobę. Ale żeby w ogóle mieć tego typu marzenia, potrzeba inspiracji, zaszczepionej w młodym, łaknącym przygód umyśle. „Dziesięć stron świata” Anny Onichimowskiej, to dziesięć unikalnych historii nastolatków, mieszkających w różnych stronach świata: na Białorusi, w Finlandii, w Japonii, w Danii, w Kolumbii, w Polsce, , w Indiach, w Senegalu, na Ukrainie i w USA. Mimo młodego wieku, każde z nich mierzy się z wyjątkowo skomplikowanym, trudnym losem, jaki przypadł im w udziale. Nie jest to więc historia pełna pięknych obrazów, ale odzwierciedlenie rzeczywistości. Autorka w delikatny, ale zdecydowany sposób pokazuje realia życia w konkretnych regionach, bez lukru i filtra nakładanego przez biura podróży i reklamowe foldery. Mimo to, a może raczej dzięki temu, lektura sprawia, że ma się ochotę spakować plecak i ruszać w nieznane. Być może jest to moment na to, aby docenić życie, które dostaliśmy.
Idąc nieco dalej w stronę historii, najwspanialsze wydają się nowe wydania dobrze znanych opowieści. Audiobook „Wyspa skarbów” jest właśnie taką opowieścią – uwspółcześnioną w sposobie podania, ale tak samo pełną wartości i dzikich przygód, jak podczas pierwszego czytania, lata świetlne temu. Być może dzisiejszy nastolatek nieco inaczej wyobraża sobie prawdziwy skarb, ale z pewnością nie pogardzi historią pełną piratów, czyhających na śmiałków niebezpieczeństw i oddechem prawdziwej przygody na karku. Genialna interpretacja lektora sprawia, że wyobraźnia naprawdę ma pełne pole do popisu, napięcie niemal strzela ze słuchawek, a prawie dziewięć godzin lektury mija równie szybko, jak letnie wakacje.
Dla młodych fanów fantastyki platforma Storytel przygotowała równie wiele niespodzianek. Oprócz nowości i mniej rozpoznawalnych tytułów, znaleźć tu można ogrom znanych i kochanych przez wszystkich klasyków gatunku, jak w przypadku „Mrocznego talentu” Brandona Sandersona. Każdy, kto dobrze zna twórczość tego pisarza, czym prędzej wykupi teraz abonament w Storytel, a tym, którzy dopiero zaczną swoją przygodę z tym panem, szczerze zazdroszczę. Niewielu ludzi potrafi tak pięknie tkać pajęcze sieci fabuły i kreować zupełnie nową rzeczywistość w najdrobniejszych detalach. Sanderson całą serią „Alcatraz kontra Bibliotekarze” udowadnia, że pisanie dla młodych ludzi idzie mu równie świetnie, jak dla ich rodziców, a to wyjątkowo rzadka i cenna umiejętność.
Audiobooki stanowią przyszłość młodego pokolenia. To młodzi uczą nas, jak wykorzystywać technologię do swoich celów, jak ją doskonalić i kształtować. Być może już niebawem książki w wersji audio również przejdą jakąś transformację, ale raczej nie znikną z powierzchni ziemi. Dają zbyt wiele swobody i luzu, którego nie da się przełożyć na tradycyjne książki, mimo całej ich wspaniałości. Dziś, kiedy płacimy abonament już niemal za wszystko, wyraźnie widać, jak istotna jest wygoda i natychmiastowa dostępność potrzebnych usług czy produktów. Biblioteki, ze swoją zakurzoną i tajemniczą aurą, przyciągają pasjonatów, ale nie zatrzymują postępu. Książki istnieją od tak dawna, że ich równoległe funkcjonowanie z ebookami czy audiobookami nie wydaje się niczym nieprawdopodobnym. Grunt to mieć wybór.
Napisz komentarz
Komentarze