Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 11:28
ZOBACZ:
Reklama

Walka mieszkańców Osiedla Jana Pawła II w Końskich o spokojne miejsce do życia trwa dalej

Oto list otwarty jaki został przekazany do naszej redakcji przez mieszkańców osiedla Jana Pawła II w Końskich. Pisownia oryginalna.
Walka mieszkańców Osiedla Jana Pawła II w Końskich o spokojne miejsce do życia trwa dalej
Walka mieszkańców Osiedla Jana Pawła II w Końskich o spokojne miejsce do życia trwa dalej

Mieszkańcy osiedla Jana Pawła II w Końskich Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Powiatu Koneckiego SKARGA

My, niżej podpisani mieszkańcy osiedla Jana Pawła II w Końskich składamy skargę na decyzje Wydziału Budownictwa i Gospodarki Przestrzennej w Końskich pozwalające na wznoszenie bloków wielorodzinnych w obrębie naszego osiedla, nazywanych dla oczywistego ominięcia prawa jako budynki „ jednorodzinne dwulokalowe w zabudowie szeregowej ”. Naszym zdaniem jest to fikcja budowlana, sprytne manipulowanie prawem budowlanym przez deweloperów aby wznieść budowlę, która niczym nie różni się od bloku mieszkaniowego.

Absolutnie w najmniejszym stopniu taka zabudowa nie przypomina domu jednorodzinnego, nie pasuje do wybudowanych już wcześniej budynków ani nie spełnia pierwotnego założenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego miejsca, który to plan zakładał kontynuacje zabudowy domów wolnostojących – tak jak ma to miejsce w pierwszej części osiedla ( ulice Wyszyńskiego, Popiełuszki oraz Sykulskiego ). Nie rozumiemy, dlaczego Wydział Budownictwa i Gospodarki Przestrzennej w Końskich wydał pozytywną decyzję o budowie bloku na działce numer 6272/14skoro w najbliższej okolicy, na całym osiedlu Jana Pawła II nie było ANI JEDNEGO tego typu budynku, a ostatnie bloki znajdują się w odległości ponad 500 metrów przy skrzyżowaniu ulic Polnej i Południowej. Dlaczego dopuszczono ośmiolokalowy dwupiętrowy budynek wielorodzinny o ogromnej kubaturze z użytkowym tarasem na płaskim dachu, na którym sterczą jak kominy krematoryjne dziwne nadbudówki? Dla każdego oglądającego ten koszmar architektury, zarówno w projekcie budowlanym jak i w rzeczywistości jest oczywiste, że to po prostu nie będzie pasować do istniejącej już niskiej zabudowy.Według nas, Wydział dopuścił się rażącego niedopełnienia swoich obowiązków, nie zweryfikował projektu pod względem dopasowania do terenu. Uważamy, że Wydział nie dokonał rzetelnej analizy zgodności projektu z planem zagospodarowania przestrzennego.Aby projekt uzyskał pozwolenie na budowę, to prócz oczywistej zgodności z prawem budowlanym i z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego musi również dopasować się wizualnie do istniejących już zabudowań dla zachowania ładu architektonicznego. Nie można wprost w to uwierzyć, żeby w Wydziale Budownictwa i Gospodarki Przestrzennej pracowały osoby aż tak niekompetentne i ślepe żeby nie dostrzec tego, że jest to próba przemycania zabudowy wielorodzinnej w środek osiedla domków jednorodzinnych.

Poza tym wiadomo, że Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego uchwala Rada Miasta i Gminy, a w trakcie jego przygotowywania w pracach komisji planistycznej brała udział Pani Naczelnik Wydziału Budownictwa i Gospodarki Przestrzennej Starostwa Powiatowego w Końskich, żeby jak się domyślamy nie było w przyszłości problemów z interpretacją planu. Jeżeli były jakiekolwiek wątpliwości to powinna się zwrócić o interpretację do Burmistrza Miasta i Gminy Końskie, szczególnie przy takim pato-deweloperskim projekcie.Interpretacja na zasadzie, że jeżeli coś nie jest zabronione to jest dozwolone jest niezwykle dziecinna i wskazuje na nieznajomość podstawowych zasad prawnych. Przypominamy, że wgSłownika Języka Polskiego słowo „PLAN” oznacza „to, co się zamierza zrobić” i w planie formy dozwolonej zabudowy na nowo wydzielanych działkach były jasno podane. Zaznaczamy, że wydzielenie działki następuję w momencie podpisania aktu notarialnego, co następowało dopiero po zakupie działki w przetargu.Poza tym absolutnie nikt z najbliższych sąsiadów istniejącego bloku ( łącznie z Urzędem Miasta który jest właścicielem działki przylegającej bezpośrednio do działki, na której powstał blok) nie został powiadomiony przez Starostwo Powiatowe w Końskich o planowanej inwestycji.

Nikt nie został uznany za stronę w postępowaniu o wydanie pozwolenia na budowę. Uniemożliwiło to mieszkańcom obronę przed niszczeniem tej okolicy.Wydział Budownictwa i Gospodarki Przestrzennej nie widzi również negatywnego oddziaływania obiektu na sąsiadujące działki i domy. A przecież, poza ogromnym gabarytem zupełnie nie pasującym do stojących w bezpośrednim sąsiedztwie niskich domów jednorodzinnych, który burzy ład na całym osiedlu występują inne negatywne skutki takiej inwestycji jak choćby wzmożony ruch komunikacyjny ( przewidziane tylko 8 miejsc parkingowych dla ośmiolokalowego budynku! ). Istnieje również możliwość dodatkowego wzmożenia ruchu w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej w jednym z lokali. Jednocześnie nasze działki i domy straciły na wartości – bo kto chciałby wybudować lub kupić dom w sąsiedztwie takiej budowli? Tym bardziej, że na obecną chwilę planowane są kolejne bloki ( sprytnie nazywane budynkami jednorodzinnymi dwulokalowymi w zabudowieszeregowej) w różnych częściach osiedla. Czy Wydział Budownictwa i Gospodarki Przestrzennej liczył się z koniecznością wypłaty odszkodowań za swoje działania powodująceszkody? Warto zauważyć, że w skali całego osiedla będą to co najmniej kilkunastomilionowe kwoty.Czujemy się oszukani, gdyż przy zakupie nieruchomości byliśmy zapewniani, że na tych terenach będzie mogła powstawać jedynie wolnostojąca zabudowa jednorodzinna, a nie szeregowa i wielorodzinna.

Z każdym dniem sytuacja coraz bardziej zaczyna wyglądać na zaplanowaną dewastację naszego osiedla pod specjalną kuratelą Wydziału Budownictwa i Gospodarki przestrzennej, bowiem na działkach 6272/15, 6272/8 oraz 6271/10 planowane są kolejne budowy bloków ( a w przypadku ostatniej nieruchomości prace budowlane zostały jużrozpoczęte ). Nie zgadzamy się by traktowano nas jak bydło, ana razie zaprezentowano iście stalinowskie metody działania. Precedens z wydaniem pozwolenia na budowę bloków na naszym osiedlu stawia nas w sytuacji praktycznie wysiedlenia z pięknej i spokojnej okolicy w środek paskudnego, brudnego i zatłoczonego blokowiska. Nigdy nie pozwolimy na to, żeby na naszych oczach powstawały tutaj kolejne bloki, a już istniejący blok musi zostać zburzony. Przypominamy, że powiat Konecki i miasto Końskie to nie jest prywatny folwark, tylko należy przede wszystkim do mieszkańców i to głosu mieszkańców powinien słuchać Zarząd Powiatu i działać dla ich dobra, a nie sprzyjać wybranym deweloperom.Stworzono patologiczną sytuację, w której żaden Mieszkaniec Powiatu Koneckiego nie może spać spokojnie, bo nie ma pewności że następnego dnia zaraz za jego płotem nie wyrośnie blok, fabryka chemiczna albo maszt telekomunikacyjny nazywany w jakiś bardzo eufemistyczny sposób z pozwoleniem na budowę „stemplowanym pod stołem”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
News will be here
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama