Do zdarzenia doszło 14 grudnia 2013 roku. Po południu, prawdopodobnie z budki telefonicznej, na numer alarmowy, zgłaszający powiadomił o podłożonych ładunkach wybuchowych na stacji paliw. Zgłaszający nie sprecyzował czy chodzi tylko o punkty w Kielcach, czy też znajdujecie się na terenie innych miejscowości. W tej sytuacji sprawdzono wszystkie stacje paliw tej sieci, co wymagało zaangażowanie znacznych sił. Policjanci ewakuowali pracowników i rozpoczęli przeszukiwanie obiektów we wszystkich miejscowościach, gdzie znajdowały się punkty sprzedaży paliwa należące do tej firmy. Po dokładnym sprawdzeniu terenu okazało się, że alarm był fałszywy. Równolegle do tych działań, kieleccy kryminalni, intensywnie pracowali nad odnalezieniem sprawcy alarmu.
Wczoraj pracujący nad sprawą funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, zatrzymali 15 – latka. Jest on podejrzewany o zgłoszenie fałszywego alarmu. Chłopak złożył wyjaśnienia, przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jak oświadczył, zrobił to dla żartu. Jak ustalono, nastolatek dzwonił z jednej z budek telefonicznej na kieleckim Czarnowie.
O dalszym losie nieletniego zadecyduje sąd rodzinny.
Napisz komentarz
Komentarze