Pierwsze dane za marzec i kwiecień już samorządowcy poznają. Liczby jasno wskazują, że z realizacją tegorocznych budżetów będzie krucho. Skarżysko, Jędrzejów, Małogoszcz, to tylko niektóre gminy, które już mierzą się ze spadkiem dochodów. Podobna sytuacja jest także w Końskich.
Już wkrótce gmina będzie rozpatrywać wnioski, które między innymi wpływają od przedsiębiorców i wówczas okaże się jak duża będzie dziura w budżecie.
Już wiadomo, że za dwa pierwsze miesiące pandemii dziura budżetowa w koneckim magistracie może być potężna.
Na dzień dzisiejszy przy prawie 200 milionowym budżecie gminy Końskie burmistrz zakłada, że w zależności od rozwoju sytuacji tegoroczne ograniczenia budżetowe mogą się zamknąć w przedziale między 8 a 12 milionów złotych, a to stanowi pieniądze, które w przeliczeniu pozwolą na utrzymanie biblioteki i jej wszystkich wiejskich filii, z tych pieniędzy można sfinansować działalności MGDK i jego wszystkich filii, można także dotować działalność koneckiej pływalni. To wszystko pozwala uzmysłowić sobie ogrom strat w tegorocznym budżecie.
Napisz komentarz
Komentarze