Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 02:02
Reklama

Burmistrz uspokaja niepokoje w sprawie SP nr 1

Szkole SP NR 1 im. Kornela Makuszyńskiego w Stąporkowie nie grozi zamknięcie – zapewniają władze miasta. Sala, w której kilka tygodni temu odpadł tynk z sufitu, jest już wyremontowana. Opinia biegłego sądowego z zakresu budownictwa z listy biegłych Sądu Okręgowego w Kielcach wyraźnie stwierdza, że w pozostałych salach w szkole nie stwierdzono żadnych niepokojących oznak niestabilizacji konstrukcji stropów. Niemniej jednak w budżecie gminy na rok przyszły zabezpieczone zostały pieniądze na dalszy sukcesywny remont pozostałych klas i wymianę stolarki okiennej.

Od kilku dni miastem wstrząsają kolejne sensacje jakoby SP NR 1 miała zostać zamknięta z powodu złego stanu budynku. Niepokoją się rodzice, którzy nie mieli pełnego obrazu sytuacji.

- Nie dziwię się rodzicom, skoro jest grupa osób, która podsyca i doprowadza do eskalacji emocji. Szczególnie tych, które są najdelikatniejsze do poruszenia, bo dotyczące bezpieczeństwa ich własnych dzieci i ich przyszłości – mówi burmistrz Dorota Łukomska. - Rodzice byli na spotkaniu ze mną i wyszli z zapewnieniem, że gmina nie przymierza się do zamknięcia szkoły, a dzięki zrozumieniu 10 radnych z sołectw w projekcie budżetu na 2013 rok zabezpieczonych zostało 250 tys. zł na sukcesywny remont kolejnych sal i wymianę stolarki okiennej – wyjaśnia burmistrz Stąporkowa.

Szkoła istnieje 100 lat i choć ma swoją historię to ma też wieloletnie zaniedbania w zakresie remontów.

- Ja wiem, że oświata jest niedoinwestowana. Gdyby jednak sukcesywnie były wykonywane remonty tam, to obok pięknej historii, szkoła miałaby piękny wygląd. Tymczasem trudno w ciągu roku zrobić coś, z czym przez lata nikt nie chciał się zmierzyć – mówi burmistrz Łukomska. - Cieszy mnie fakt, że rodzice zadeklarowali swoją pomoc. Również pozyskują materiały budowlane, deklarują chęć pracy! I to jest godne pokazania, że są ludzie, którzy chcą współdziałać i uczestniczyć w tworzeniu czegoś dobrego. Chciałabym, aby w takim kierunku poszli ci, którzy póki co zajmują się sianiem zamętu i niepokoju. Trzeba już głośno powiedzieć dość, bo wystarczy nam tanich sensacji. Jak my sobie sami nie pomożemy ze zrozumieniem wspólnego celu, to raczej na nikogo liczyć nie możemy, czego wielokrotnie mieliśmy dowody – mówi Łukomska.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama