Do Komisariatu Policji w Stąporkowie zgłosiła się mieszkanka miejscowości Boków, która poinformowała stróżów prawa, że jej 80-letni mąż dzień wcześniej poszedł do lasu na grzyby i do chwili obecnej nie powrócił. Rodzina zaginionego początkowo prowadziła sama poszukiwania, jednak nie przyniosły one skutku, więc postanowili poprosić policjantów o pomoc. Komendant Powiatowy Policji w Końskich od razu zarządził alarm jednostki, w którym uczestniczyło 52 funkcjonariuszy z koneckiej jednostki oraz 24 policjantów z Oddziałów Prewencji KWP w Kielcach.
Stróżów prawa wspomagali również strażacy i strażnicy leśni. W akcję poszukiwawczą zaangażowani byli także policjanci z Wydziału Kryminalnego, którzy najpierw z rodziną zaginionego przeszukali dukty leśne w pobliżu miejsca zamieszkania staruszka. Następnie policjanci ustalili, że zaginiony mężczyzna widziany był w pobliżu sąsiedniej miejscowości Kolonia Szczerbacka (powiat Przysuski). Funkcjonariusze natychmiast się w tereny leśne w pobliżu tej miejscowości i skrupulatnie zaczęli przeczesywać ten teren. Po około dwóch kilometrach mundurowi zauważyli siedzącego mężczyznę odpowiadającego rysopisowi zaginionego. Był on zmoknięty i wyziębiony.
Okazało się, że jest to zaginiony 80-latek, który oświadczył, że zgubił się w lesie i całą noc błądził w poszukiwaniu drogi do domu.
Źródło: KWP Kielce.
Napisz komentarz
Komentarze