Droga krajowa nr 74, okolice Raszówki. Jeden z bardziej niebezpiecznych odcinków w województwie, na którym co jakiś czas dochodzi do wypadków i kolizji drogowych. W okolicy stromego zjazdu występują tablice z ograniczeniem prędkości, które niestety kierowcy często ignorują.
- Już w zeszłym roku zmieniliśmy oznakowanie poziome i pionowe na tym odcinku. Polegało to na postawieniu znaków z dodatkowymi ograniczeniami prędkości do 50 km/h – tłumaczy Małgorzata Pawelec - Buras z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach.
Za tym, że jest to jedno z częstszych miejsc w których dochodzi do groźnych zdarzeń drogowych, przemawiają policyjne statystyki.
- W 2016r. w tym miejscu miały miejsce 2 wypadki oraz 4 kolizje. W tych zdarzeniach 2 osoby poniosły śmierć, a dziewięć było rannych. W tym roku mamy końcówkę sierpnia i był już 1 wypadek i 3 kolizje – mówi st. sierż. Karol Macek, rzecznik prasowy KMP w Kielcach.
Teraz ten odcinek ma być bezpieczniejszy. Wszystko za sprawą nowej nawierzchni.
- W ciągu ostatnich dni układana była specjalna warstwa nawierzchni. Ma ona właściwości poprawiające szorstkość i przyczepność. W związku z tym niweluje zagrożenia typu wpadanie w poślizg – wyjaśnia Małgorzata Pawelec - Buras z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach.
W sprawę zaangażował się radny sejmiku województwa świętokrzyskiego Tomasz Zbróg, który zwrócił się z pismem do Generalna Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach, prosząc o dołożenie nowej nawierzchni, która poprawi przyczepność jadących aut.
- Kilkanaście lat temu była położona taka nawierzchnia i wówczas liczba wypadków drastycznie spadła. W poprzednim roku skierowałem do GDDKiA pismo z pomysłem, aby wrócić do tamtego rozwiązania – mówi Tomasz Zbróg, radny sejmiku województwa świętokrzyskiego, PiS.
Prace na odcinku S74 potrwają najpóźniej do czwartku. Inwestycja w sumie kosztowała ćwierć miliona złotych.
Napisz komentarz
Komentarze