Policjanci po dojechaniu na miejsce kradzieży, gdzie zastali nietrzeźwego 44-letniego zgłaszającego oraz również nietrzeźwego 65 – letniego właściciela „utraconej” maszyny rolniczej. Obaj zgodnie twierdzili, że ktoś ukradł rozrzutnik z posesji 65 – latka. Stróże prawa w sąsiedniej miejscowości odnaleźli szukany sprzęt oraz jak się okazało - nowego właściciela. Mężczyzna potwierdził własność okazując umowę kupna – sprzedaży.
W czwartkowe przedpołudnie soleccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że z terenu posesji w gminie Nowy Korczyn skradziono dwuosiowy rozrzutnik do obornika. Policjanci pojechali na miejsce kradzieży, gdzie zastali zgłaszającego 44-letniego oraz poszkodowanego 65 – latka. Obaj byli nietrzeźwi. Mężczyźni zgodnie twierdzili, że w nocy ze środy na czwartek z posesji pokrzywdzonego, ktoś ukradł rozrzutnik. Pytani, czy przypadkiem maszyna nie została pożyczona lub sprzedana stanowczo zaprzeczyli. Dodali również, że rozrzutnik nie jest na sprzedaż.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania skradzionego sprzętu. W miejscu gdzie stała zaparkowana maszyna, zauważyli ślady kół odciśnięte na trawie, które prowadziły w kierunku sąsiedniej miejscowości. Tam też udali się policjanci. Funkcjonariusze rozpytując okolicznych mieszkańców ustalili, że w środę w nocy widziany był ciągnik rolniczy z doczepionym rozrzutnikiem. Mundurowi dotarli do posesji, na której zaparkowana była poszukiwana maszyna. Pod wskazanym adresem zastali mężczyznę, który wizytą mundurowych był bardzo zaskoczony. Okazało się bowiem, że mężczyzna zakupił maszynę i okazał potwierdzający transakcję dokument. Na umowie jako sprzedający widniał rzekomo poszkodowany 65-latek. Policjanci ustalili również, że mężczyzna za transakcję otrzymał pieniądze.
Obaj mężczyźni po wytrzeźwieniu zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Za wywołanie niepotrzebnej czynności informacją lub innym sposobem kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub aresztu.
Źródło: KPP Busko-Zdrój
Napisz komentarz
Komentarze