Nie cichną kontrowersje wokół wygaszania mandatów przez komisarza wyborczego poszczególnych wójtów i burmistrzów w naszym województwie. Naturalnym odruchem jest to, że samorządowcy odwołują się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jednak tu również dochodzi do absurdalnych sytuacji. Odwołanie burmistrza Bodzentyna, Dariusza Skiby odrzucił Wojewódzki Sąd Administracyjny.
- Według Sądu termin został przekroczony, gdyż odwołanie nie wpłynęło do Sądu w terminie 7 dni. Wysłaliśmy pocztą w czwartek, 25 sierpnia, a termin był do piątku. Kurier bądź listonosz dostarczył list do Sądu w poniedziałek, 29 sierpnia. Wg naszej oceny, pełnomocnika i prawników powinno się podchodzić do tego wg Kodeksu Administracyjnego, a Sąd podszedł wg trybu Kodeksu Wyborczego – poinformował Dariusz Skiba, burmistrz Bodzentyna.
A dokładnie chodzi o to, że dla Sądu liczyła się data dostarczenia odwołania, a nie data wysłania, czyli stempla pocztowego. Burmistrz przyznaje, że nie spodziewał się, że tak błaha kwestia może mieć wpływ w tak ważnej sprawie.
- Ja jestem zaskoczony działalnością naszych organów prawa – dodał burmistrz.
Burmistrz Skiba zapewnił, że nie odpuści tej sytuacji. Absolutnie nie zgadza z decyzją WSA i zapowiada odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
- Przygotowany jest już zażalenie na działalność kieleckiego Sądu – dodał Skiba.
W takiej samej sytuacji jest wójt gminy Słupia Konecka, Robert Wielgopolan. Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił również jego odwołanie, z takiego samego powodu.
Napisz komentarz
Komentarze