Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 14:05
Reklama

Burmistrz Skiba czeka na decyzję WSA

Na celowniku komisarz wyborczej są kolejni samorządowcy, którym grozi wygaszenie mandatu. Zaczęło się od burmistrza Bodzentyna, Dariusza Skiby, a zaraz po nim poleciały kolejne cztery osoby. Burmistrz Bodzentyna już złożył odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zapytaliśmy go, na jakim etapie stanęła cała sprawa.

Poza burmistrzem Bodzentyna, wygaszenie mandatu grozi wójtom gminy Górno, Słupi Koneckiej i Pacanowa oraz burmistrzowi Chęcin. Komisarz wyborczy zarzuca im konflikt interesów i łączenia funkcji samorządowca z zatrudnieniem w administracji rządowej. Jak na razie tylko Dariusz Skiba złożył odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

- To jest tzw. skarga, że nie zgadzam się z postanowieniem komisarza. Mam dwa bardzo poważne zarzuty wobec komisarza, gdyż pismo nie posiadało żadnego uzasadnienia, a drugie, to jest to, że Parki Narodowe w ocenie mojej i wielu prawników nie są administracją rządową - powiedział Dariusz Skiba, burmistrz Bodzentyna.

Komisarz wyborczy zarzuca Skibie, że pełniąc funkcję burmistrza jest jednocześnie zatrudniony w Świętokrzyskim Parku Narodowym. Z kolei burmistrz odpiera zarzuty uzasadniając to tym, że jest na bezpłatnym urlopie i nie pobiera żadnego wynagrodzenia. Kwestią sporną pozostaje tylko ustalenie, czy w świetle prawa Świętokrzyski Park Narodowy podlega pod administrację rządową. Według działaczy PO, absolutnie nie.

- Otóż rzeczywiście przepisy w Polsce zabraniają łączenia funkcji, ale pan burmistrz jest na urlopie bezpłatnym w Świętokrzyskim Parku Narodowym. A ŚPN to nie jest administracja rządowa, tylko to jest państwowa osoba prawna - powiedział Paweł Zalewski, Platforma Obywatelska.

To pierwsza taka sytuacja w kraju. Pojawiło się wiele opinii, że za sprawą może stać Prawo i Sprawiedliwość, które chciałoby przejąć władzę w lokalnych samorządach.

- Nie uważam tak, żeby to było ze strony partii rządzącej. Mój poprzednik napisał skargę do wojewody i komisarza, żeby sprawdzić mój stan zatrudnienia no i zaczęło się - dodał Dariusz Skiba.

Według przepisów prawa Wojewódzki Sąd Administracyjny ma dwa tygodnie na wydanie wyroku. W zależności jaki scenariusz będzie miał miejsce, burmistrzowi w najgorszym wypadku pozostanie jeszcze odwołanie się do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama