Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę po południu. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego skarżyskiej komendy podczas patrolu trasy S-7 zauważyli pojazd m-ki Volkswagen T-4 z samochodową lawetą. Funkcjonariusze podejrzewali, ze kierowca busa może być nietrzeźwy. Po zatrzymaniu go do kontroli okazało się, że mieli rację. Za kierownicą auta siedział 36-letni mieszkaniec Warszawy. Badanie alkomatem wykazało przeszło 2 promile alkoholu w organizmie mężczyzny. Jak ustalono, kierujący podróżował z Legionowa do Bielska-Białej. Mundurowi znaleźli w pojeździe pustą butelkę po alkoholu, tzw. "małpeczkę" oraz jedną pełną butelkę. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, natomiast jego pojazd na parking strzeżony.
Następnego dnia, na tej samej trasie, skarżyska drogówka zatrzymała kolejnego nietrzeźwego kierowcę. 44-letni mieszkaniec Kielc podróżował osobową toyotą wspólnie z dwojgiem dzieci w wieku 4 i 6 lat oraz swoją żoną, która była w ciąży. Rodzina jechała do Warszawy. Badanie stanu trzeźwości 44-latka wykazało 0,7 promila alkoholu w organizmie.
Obaj kierowcy za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą przed sądem. Grozić im może do 2 lat pozbawienia wolności oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów od roku do lat 10.
Napisz komentarz
Komentarze