Bodzentyn. W samym centrum miasta, tuż przy rynku znajduje się niewielka piekarnia, której właścicielem jest Marek Bzówka. Tradycje tego zakładu sięgają 1937 roku. Wypieka się tu chleb pszenno-żytni według starej receptury dziadka obecnego właściciela. Poza wyjątkowym smakiem pieczywa, to miejsce zasłynąć powinno jeszcze z jednej rzeczy – dachu, pomalowanego w barwach ulubionego zespołu kielczan – Vive Tauronu Kielce.
- Zachwycił mnie postęp, jaki drużyna zrobiła w ostatnich dwóch, trzech latach. Z przeciętnej ekipy stała się Mistrzem Europy! - podkreśla Marek Bzówka, właściciel piekarni w Bodzentynie.
Właściciel piekarni, Marek Bzówka jest wielkim fanem drużyny Vive. Od blisko dwóch lat stara się jeździć na wszystkie mecze. Tydzień temu poszedł o krok dalej i pokazał swoją miłość do drużyny na dachu piekarni
- Niektórym się podoba, inni mówią, że to ukraińska flaga, ale ci, którzy kibicują naszym szczypiornistom, jak to zobaczą mówią: Vive na dachu, Vive na dachu! - mówi Marek Bzówka.
Takie barwy, jak zapewnia zapalony kibic, raczej szybko stąd nie znikną.
- Warto taki klub promować! - z dumą przyznaje właściciel piekarni.
A takich wiernych kibiców tym bardziej...
Napisz komentarz
Komentarze