Dom Dziecka w Nagłowicach rozpoczął swoją działalność dokładnie 70 lat temu. Wychował w swoich murach wiele pokoleń dzieci i młodzieży. Na chwilę obecną na terenie pięciu placówek jest 53 dzieci. A ilu wychowało to miejsce?
- Przez te 70 lat? Liczyłem. 1130 dzieci - powiedział Jarosław Stankiewicz, dyrektor.
W Domu znajdują się dzieci i młodzież w różnym wieku, po różnych przejściach i sytuacjach życiowych. To, co jest najtrudniejsze, to stworzyć dzieciom prawdziwy dom, a przynajmniej jego namiastkę.
- My staramy się ze swej strony pomagać, zabezpieczać materialnie, by nic im nie brakowało. Bo nic im nie zastąpi matki i ojca, to przynajmniej materialnie żebyśmy mogli pomóc - powiedział Edmund Kaczmarek, starosta powiatu jędrzejowskiego.
Na jubileuszu obecna była wieloletnia dyrektor placówki Joanna Korytowska. Swoją pracę zaczynała 1967 roku. Pracowała do 2014 roku. Natomiast dyrektorem została w 1991 roku. To pani Joanna najlepiej wie, jak Dom Dziecka zmieniał się na przestrzeni wielu lat.
- Na początku to była bieda, która z roku na rok się zmniejszała. Ale to wymagało dużo wysiłku. Dzieci było dużo i niestety bardzo mało miejsca – wspomina Joanna Korytowska, była dyrektor.
Opiekunowie przyznają, że nie traktują swojej obecności w Domu Dziecka jak swoją pracę. To powołanie. To bezinteresowna miłość do pomagania drugiemu.
- To jest powołanie. Trzeba kochać dzieci i lubić tę pracę - dodała Marta Długosz, wychowawca.
Dyrektor placówki, zapytany przez nas o potrzeby i marzenia odpowiedział, że temu miejscu nie brakuje nic. Faktycznie Dom Dziecka jest wyremontowany, rozbudowany. Jedyne marzenia, to marzenia dzieci, dla których to miejsce jest wyjątkowo ważne.
Dom Dziecka w Nagłowicach jest jedną z najstarszych placówek w Polsce.
Napisz komentarz
Komentarze