Poprzednie spotkanie odbyło się kilkanaście dni wcześniej. Prezydent nie mógł w nim jednak uczestniczyć. Na wtorkowym spotkaniu dyskutowano: o finansach miasta, o planowanych zmianach w oświacie. Mieszkańców interesowały najbardziej dwie kwestie: kiedy będą otrzymywać pensje w terminie, a nie w ratach i czy i jakie placówki oświatowe będą zamknięte.
W skrócie można powiedzieć, że prezydent tłumaczył, że jeśli radni przegłosują zmiany w budżecie i wcześniej planowane rozwiązania, jak sprzedaż akcji Energetyki Cieplnej to sytuacja się poprawi, jeśli nie będą kolejne perturbacje. Radni opozycyjni odpowiadają na to prezydentowi :„nie zgodzimy się na sprzedaż akcji, nie będziemy wysprzedawać kuru znoszącej złote jajka. To pan, a nie radni odpowiadają za dzisiejszą sytuację miasta. W materiale wideo obszerna relacja z tej dyskusji.
Już na końcu spotkania doszło do kolejnej ostrej wymiany zdań. Prezydent wychodził wyraźnie zdenerwowany. Tłumaczył, że nie może dzisiaj uczestnikom spotkania powiedzieć, jakie konkretnie zmiany wejdą w życie, bo na razie padają różne propozycje i to radni muszą się w tej kwestii wypowiedzieć. Jak podsumować spotkanie – dwie godziny polemiki, sporo polityki, chwilami bardzo ostrej dyskusji, sami uczestnicy spotkania przyszli i wyszli z niczym, nie uzyskali żadnych konkretnych informacji. Dalej nie wiedzą, kiedy wypłaty będą w terminie i jakie ruchy czekają skarżyską oświatę.
Napisz komentarz
Komentarze