Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 16:53
Reklama

Burmistrz pisze do premiera

Burmistrz Stąporkowa, Dorota Łukomska, napisała list otwarty do premiera Donalda Tuska, w którym porusza problemy najbardziej nurtujące obecnie polskie samorządy. Zwraca uwagę na coraz więcej obowiązków nakładanych na samorządy, z którymi te przestają sobie finansowo radzić.

- Mój list to rodzaj apelu, głośna prośba o zwrócenie uwagi na sytuację samorządów. Chcielibyśmy, aby rząd wspierał samorządy, a nie obciążał kolejnymi zadaniami, za którymi nie idą pieniądze – mówi w rozmowie z nami Dorota Łukomska, burmistrz Stąporkowa. Zachęcamy do obejrzenia materiału filmowego.

Treść listu otwartego do premiera publikujemy poniżej:

Szanowny Pan
Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów RP

    Szanowny Panie Premierze,

    Zwracam się z prośbą o rozpoczęcie polityki wspierania, a nie jak to ma miejsce obecnie, nakładania na samorządy kolejnych zadań, z którymi Gminy za chwilę przestaną sobie radzić.

    Nie możemy ludziom kazać żyć w kraju, w którym wójt czy burmistrz myśli jak znaleźć pieniądze na bezpańskie psy i koty, w sytuacji gdy za chwilę może zacząć brakować funduszy na realną pomoc dla dzieci czy samotnych matek.

    Dziś bowiem oddanie psa do schroniska kosztuje Gminę 1500 złotych. A wie Pan Premier ile pomoc społeczna przeznacza na pomoc dla 5-osobowej rodziny? I wie Pan Premier co jest problemem? To, że na psa i kota muszę znaleźć środki. Bo również psu i kotu gwarantują to jasne przepisy. Zgoda. Szkoda tylko, że później spać po nocach nie mogę, bo zastanawiam się gdzie znajdę środki na pomoc ubogim i potrzebującym mieszkańcom Gminy.

    I w tej całej sytuacji wypada mi się jedynie cieszyć, że Gmina, której jestem burmistrzem ma 34% zadłużenia. Zawdzięczam to głównie pracy pracowników urzędu, na czele z panią skarbnik. Ale przecież powinien mieć pan doskonałą wiedzę, że wiele gmin znajduje się w okolicy 60 % zadłużenia. Po przekroczeniu tego progu w myśl ustawy włodarza zastępuje komisarz i rozpisywane są nowe wybory. Czy chce Pan Premier żeby w kolejnych latach Gminy przeżywały prawdziwe "dożynki" samorządowe?

    Ma Pan Premier świadomość tego jak będzie wyglądała kwestia wykorzystania środków pochodzących z nowej unijnej perspektywy finansowej? Włodarze będą zastanawiali się nad tym jak spłacać kredyty, a nie nad tym gdzie i na co pozyskiwać środki unijne, na które należałoby zaciągać kolejne zobowiązania.

    Obecnie żyjemy w kraju gdzie likwiduje się szkoły, sądy, zamyka posterunki. Oszczędza się na wszystkim.  Na koniec wychodzi koalicyjny PSL i „donośnie krzyczy” – Nic się nie stało, Polacy  nic się nie stało! Tak jak to miało miejsce w przypadku reformy emerytalnej? Walczyliśmy i wywalczyliśmy. A co? Ustępstwa. A jakie? Ano chyba takie o jakich mówił premier Pawlak wypowiadając się w temacie: co sądzi na temat przyszłości „emerytur”.

    Panie Premierze nie może być tak, że znajduje Pan pieniądze na kilkaset fotoradarów, a nie ma pieniędzy na drogi. Ja zarządzam gminą, w której niektóre z dróg nadają się do zamknięcia. Wyboje na niektórych drogach mogłyby się okazać dużym problemem technicznym jakby w przyszłości w ogóle ktoś chciał te fotoradary ustawić. Niektóre z tych dróg należałoby zamknąć. A tam już gdzie jest kawałek „drogi” to planowane jest  wkopanie fotoradaru? A media rozpisują się na temat tego ile zarobi na tym skarb Państwa i planach w tym zakresie Pana Ministra Rostowskiego.

    Z kwestią likwidacji sądów też nie do końca potrafię zrozumieć, po co? Dla jakich tych oszczędności to zamieszanie? I mój podziw dla polityki PSL-u, któremu tak jakby się na chwilę zapomniało, że jest w koalicji rządzącej i zbiera podpisy… przeciwko likwidacji sądów.  Mam tylko nadzieję, że tak jak w przypadku sądów, tak i w przypadku posterunków, również i tym razem współrządzący PSL ruszy zbierać podpisy przeciwko likwidacji posterunków.

    Panie Premierze, widząc kierunki polityki centralnej względem samorządowej, i fakt, że rząd nie potrafi znaleźć realnych rozwiązań, a to co najlepiej mu wychodzi to zrzucanie obowiązków na nie, w poniedziałek prześlę  Panu pomysły rozwiązań dotyczących problemu bezpańskich psów i kotów. Lubię zwierzęta, ale dziś muszę się zastanawiać jak ludziom pomagać. Później jak mi zostanie to zajmę się psami.

    W najbliższym okresie przekażę Panu także inne sugestie dotyczące problemów w samorządach i realne sposoby na ich rozwiązanie.

   Panie Premierze, z punktu widzenia burmistrza, podziwiam Pana za spokój i optymizm. W sytuacji gdy ja boję się wszystkiego co związane z przyszłością samorządów. Zastanawiam się tylko, czy żeby otrzymać pomoc to nie powinnam zmienić obywatelstwa na greckie? Zanim przekaże pan kolejnych 6 mld Euro na pomoc dla Grecji niech Pan przeznaczy 1% tej sumy na moją Gminę. Będę wdzięczna. Obiecuję przeznaczyć te fundusze m. in. na gospodarkę odpadami, którą samorząd dostaje jako kolejny prezent od rządzących.

    Musi Pan Panie Premierze wiedzieć, że wiele samorządów sobie nie poradzi z budżetem Pana ministra Rostowskiego. Bo jeżeli nawet niektóre samorządy nie przekroczą 60 % zadłużenia, to „dzięki” zadaniom jakie Rząd nałożył na Gminy, w mojej opinii, czeka je, w najlepszym wypadku, stagnacja  i tłumaczenie mieszkańcom, z czego to wynika. Pytanie czy ludzie będą to chcieli zrozumieć. Ja mam wątpliwości.

    Panie Premierze dzisiaj nie każdy potrafi być „tak zaradny” jak bursztynowy chłopak z Gdańska. On sobie poradził. A co z pozostałymi? Możemy nie mieć takich ofiarodawców jak Grecy.

Z poważaniem
Dorota Łukomska
Burmistrz Stąporkowa


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ZGŁOŚ INTERWENCJĘ

Masz temat? Napisz do nas!

Reklama
Reklama