- To jest taki nasz PSL - owski problem, że nie potrafimy uzyskiwać, w tych akurat wyborach, wysokich wyników. Ostatnie wyniki naszych liderów oscylowały w okolicy 2%. To jest problem PSL-u, że o ile w wyborach samorządowych i parlamentarnych potrafimy się organizować, o tyle w tych jest inaczej. Z pewnością trzeba to przeanalizować na spokojnie. Należy zwrócić uwagę na duży odsetek głosów antyestablishmentowych – to ponad jedna czwarta głosów i na pewno te partie, które do tej pory rządziły Polską powinny zwrócić uwagę, że coś nie gra w tej polityce i jakości komunikacji z wyborcami. Trzeba się na tym poważnie zastanowić. Polskie Stronnictwo Ludowe powinno taką analizę przeprowadzić – mówi Adam Jarubas.
- Były dwie tendencje bardzo niekorzystne dla PSL-u i dla samego kandydata Adama Jarubasa. Pierwsza, to ciągle odradzająca się tendencja wielkiego starcia PoPisu, z góry skazująca, że nikt się nie liczy i druga tendencja, że w odpowiedzi na to, co tak zmroziło politykę i ją deprawuje w Polsce od roku 2005, to jest ten wielki sukces antyestablishmentowych kandydatów, którzy mówią – wywróćmy ten stolik do góry nogami, polejmy to benzyną i podpalmy tę naszą demokrację III RP, a na ruinach, w ramach demokracji bezpośredniej, samo wyrośnie, a JOW'y przyniosą nam 7% wzrost PKB – mówi Janusz Piechociński, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, wiceprezes Rady Ministrów i minister gospodarki.
- Trudno się przebić w wyborach prezydenckich. Widać to po raz kolejny, bo i pięć lat temu, i dziesięć lat temu był podobny wynik dla Polskiego Stronnictwa Ludowego, więc tak historycznie się to układa. Moim zdaniem, to nie był zmarnowany okres, a czas da efekty za kilka miesięcy – dodaje Władysław Kosiniak-Kamysz, wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, minister pracy i polityki społecznej.
Wieczór wyborczy był również idealną okazją do tego, by porozmawiać o dalszych planach politycznych marszałka Adama Jarubasa.
- Będę rozważał różne scenariusze. Dla mnie świętokrzyskie jest najważniejsze i ta perspektywa dzisiaj bardzo mocno, nie tylko deklaratywnie, ale faktycznie, bo tak czuje w sercu, że jest to najważniejsze i niezależnie od tego, jaką podejmę decyzję to będę dalej służył tej ziemi, jak tylko potrafię najbardziej – obiecuje marszałek Jarubas.
- Jestem przekonany, że po wyborach parlamentarnych, Adam Jarubas będzie w czołówce polskiej polityki – będzie, albo wicemarszałkiem, albo ministrem konstytucyjnego rządu lub przewodniczącym klubu parlamentarnego. W mojej ocenie jest to już przesądzone – mówi premier Piechociński.
Polskie Stronnictwo Ludowe zapowiada, że w najbliższym czasie poznamy kandydata, którego partia poprze w II turze wyborów.
- Wierzę dzisiaj, przede wszystkim, w inteligencję moich wyborców i w to, że oni sami pewnie już teraz wiedzą na kogo zagłosują. Protestowałem na takie popieranie kandydatów w wyborach samorządowych i przekazywanie sobie poparcia. Owszem, mogą to robić partie i pewnie gremium kierownicze PSL-u się spotka i będzie dyskutować. Na pewno wiem, że będę głosował, ale nie chcę mówić na kogo. Polacy zdecydują sami, ja również tę decyzję podejmę – mówi Adam Jarubas.
- Na wtorek zwołałem posiedzenie szesnastu prezesów wojewódzkich i Naczelnego Komitetu Wykonawczego, a najdalej w środę, w imieniu tego grona, razem z kandydatem na prezydenta obwieszczę państwu. Jestem przekonany, że Polskie Stronnictwo Ludowe bardzo czytelnie poprze jednego z kandydatów w II turze – dodaje Janusz Piechociński.
II tura wyborów prezydenckich już 24 maja.
Napisz komentarz
Komentarze