Już początek spotkania pokazał, że to gospodarzom bardziej zależy na zwycięstwie. Korona do rywalizacji z Jagiellonią przystąpiła bardzo agresywnie i już w 3. minucie meczu, po strzale Pawła Golańskiego kielczanie wyszli na prowadzenie.
Przy stanie 1:0 do kontry wyszedł Maciej Korzym. Napastnika Korony w polu karnym sfaulował Jakub Słowik. Golkiper gości, w żargonie piłkarskim, wjechał z całym impetem w nogę popularnego „Korzenia”, w efekcie czego stopa wykręciła się nienaturalnie. Korzyma odwieziono do szpitala gdzie stwierdzono złamanie kości strzałkowej i uszkodzenie więzadeł. Po tym zdarzeniu sędzia ukarał Słowika czerwoną kartkę i wskazał na wapno. Pewnym strzałem piłkę w siatce umieścił Paweł Golański.
Po chwili było już trzy do zera. W zamieszaniu pod bramką najlepiej zachował się Artur Lenartowski i z bliska wbił futbolówkę. Po przerwie Korona nie zwalniała. Najpierw złe ustawienie bramkarza zauważył Michał Janota i strzałem z dystansu podwyższył na 4:0, a swój były klub dobił Pavol Stano.
Wynik 5:0 to najwyższa wygrana Korony w Ekstraklasie. Radość mąci jednak koszmarna kontuzja Korzyma. Korona na odpoczynek nie ma jednak zbyt dużo czasu. Już w czwartek kielczanie zagrają na wyjeździe z Piastem Gliwice. Początek meczu o godzinie 20.45.
{vimeo}66553362{/vimeo}
Napisz komentarz
Komentarze