- Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo i faktycznie nie jest. Do tego obietnica złożona prezydentowi Konradowi Kronigowi, że zrobię wszystko, żeby poprawić sytuację miejskiej spółki, ciąży jak przysłowiowy Miecz Damoklesa - mówi w rozmowie z nami Bartosz Iskra.
"Zmieniłem strukturę organizacyjną spółki. Jest bardziej czytelna od poprzedniej, ogranicza przerost zatrudnienia, szczególnie tego w administracji spółki. W momencie przejęcia liczba pracowników wynosiła 112 z czego administracja stanowiła około 30 procent. Powołałem Komisję Inwentaryzacyjną w związku z wykryciem braków w dokumentach spółki."
Na wniosek Rady Nadzorczej, prezes MKS przygotował doraźny program naprawczy spółki. Najważniejsze tezy w nim zawarte, to restrukturyzacja spółki, racjonalizacja wydatków, sukcesywna wymiana taboru na młodszy. Poprzez zakupy bezpośrednio u kontrahentów niemieckich, dostosowanie linii autobusowych do aktualnych potrzeb mieszkańców. Jednakże najważniejszą rzeczą jest wykonanie bilansu w spółce oraz rzetelnego audytu. Takowy audyt był przeprowadzony również za czasów poprzednika.
"Nie chciałbym oceniać przeprowadzonego przez poprzednika audytu, chciałbym jednak zachować pełen obiektywizm, co do działań poprzedniego prezesa. Czego on nie robi, czyniąc polemiki na łamach jednego z mediów, po prostu z faktami nie powinno się dyskutować, a fakty nie są korzystne dla byłego pana prezesa. Świadczą o tym dwa wnioski skierowane do prokuratury dotyczące działań na szkodę spółki, mogę powiedzieć jeszcze tyle, że zapoznając się z dokumentacją spółki, nie wykluczam kolejnych doniesień do prokuratury"
- W mojej ocenie, jak też ocenie prawników, nie wygląda to dobrze. Bilans i audyt, które zostaną niebawem wykonane pokażą prawdę o naszej spółce – dodaje prezes MKS
"Na koniec chciałbym powiedzieć coś na temat załogi. W większości są to dobrzy fachowcy, oddani spółce, z wieloletnim stażem, którzy chcą uczciwie pracować i zarabiać za dobrą pracę odpowiednie pieniądze. Ta grupa będzie mocno przeze mnie wspierana, ale są też tacy, którzy są hamulcowymi, którzy nie chcą zmian. Z takimi osobami nie jest mi po drodze".
Zdaniem prezesa Bartosza Iskry, brak zdolności kredytowej Miejskiej Komunikacji Samochodowej spowodowany został poprzez zaciągnięcia kredytu w parabanku Magellan.
"Poprzedni prezes wzorując się najprawdopodobniej na byłym prezydencie miasta zaciągnął kredyt w jednym z parabanków i było to najprawdopodobniej jedną z przyczyn utraty zdolności kredytowej przez Miejską Komunikacją Samochodową".
W tym roku miejska spółka obchodzi 60-lecie swojego istnienia. Prezes Iskra zapowiada, że ma ambitne plany, by poprawić sytuację skarżyskiego MKS.
Napisz komentarz
Komentarze