Korona gra w niedzielę z Lechem
Po dwóch wyjazdowych meczach, Korona wreszcie zagra wiosną przed własną publicznością. Do Kielc przyjeżdża Lech Poznań. Zapowiada się emocjonujące spotkanie. Co ciekawe, Żółto-czerwoni jeszcze nigdy nie przegrali w pierwszym spotkaniu w nowym roku na własnym stadionie.
W dwóch tegorocznych meczach Korona zdobyła łącznie cztery punkty. Choć bilans całkiem dobry, po ostatnim meczu z Sandecją czuć było lekki niedosyt. Piłkarze przekonują, że nie zlekceważyli przeciwnika.
Lecha Poznań zlekceważyć na pewno nie można. „Kolejorz” co roku typowany jest na jednego z faworytów Lotto Ekstraklasy. Nikogo więc na to spotkanie nie trzeba specjalnie motywować.
- Na takie mecze się czeka - przekonuje Marcin Cebula.
To, że Lech jest faworytem, nie oznacza, że Korona cofnie się do defensywy. Żółto-czerwoni chcą by trzy punkty zostały w Kielcach. Zwycięstwo mocno przybliżyłoby drużynę Gino Lettieriego do awansu do ósemki.
- Zrobimy wszystki, żeby po meczu cieszyć się z naszymi kibicami - mówi Jacek Kiełb.
Początek meczu z Lechem w niedzielę o godzinie 18.